á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Ale za to okiem literackiego badacza obserwował młodych, szczególnie zachowania dziewcząt i młodych kobiet, by tworzyć bohaterki - nieprzewidywalne w swych zachowaniach, niezależne a przy tym bardzo sympatyczne.
I jak to pogodzić z jego mizoginizmem? (...) Gdy szczególnie mu to zarzucano, to twierdził, że: "niektóre to nawet lubił", wszak przecież był dwa razy żonaty.
Autor biografii pisarza, znany zresztą biograf z innych interesujących opracowań, kreśli obraz Makuszyńskiego jako człowieka wzbudzającego sympatię i godnego szacunku.
Człowieka w okresie II RP kochanego, towarzysko rozchwytywanego, człowieka pełnego humoru, choć tradycjonalisty i konserwatysty, przyjaźniącego się z ludźmi kultury i sztuki. I co najważniejsze ci przyjaciele nie opuścili Go nawet w trudnym dla niego okresie.
Wojnę przeżył "biednie, ale spokojnie" pisząc piosenki żołnierskie, wiersze i felietony. Ale to nie były czasy na sukces.
No i przyszło wyzwolenie, nowa rzeczywistość i nadciągnęły dla Makuszyńskiego dni - nie chwały, gdyż nie mieścił się w socjalistycznych, literackich ramach - dni nagonki, gdyż uznano go za piewcę piłsudczykowskiej szczęśliwości.
Przestano drukować jego książki, próbowano skazać go na zapomnienie. W twórczości doszukiwano się samych "przeciw", nawet nie podobały się "portki Koziołka Matołka".
Wyjechał więc z Warszawy i osiadł w Zakopanem, uznany w tym środowisku za "górala z wyboru" i skupił się na działalności na rzecz Tatr i Zakopanego i mi. in. pomocy dla sanatorium w Rabce.
Biografię tę czyta się szybko i dobrze, okraszona jest licznymi opowiastkami ze spotkań autorskich, listami do dzieci na temat Koziołka Matołka, czy wyprawą z Tatry na Granaty z Boy'em i Witkacym.
Do naszych czasów Makuszyński "dotrwał" jako autor dla młodego czytelnika. Jego reportaże, wiersze, felietony i debiutanckie utwory "tylko dla dorosłych" są nam obce. A był przecież "ojcem" pierwszego polskiego komiksu i doskonałym recenzentem spektakli teatralnych.
Polecam tę biograficzną opowieść o pisarzu, którego legendę owiał mrok, pisarzu, który przetrwał powojenne czasy - odrzucony, niechciany i bez czytelników, ale z przyjaciółmi u boku.
A bohaterowie jego książek - barwni, żywi i szczęśliwi - są bardziej znani z filmów , których scenariusze na nich oparto.
"Bo Kornela nadal dziś w kulturze nie ma" /rec./